Tag: myślenie

  • 5 rzeczy, które musisz wiedzieć dając dziecku kieszonkowe

    5 rzeczy, które musisz wiedzieć dając dziecku kieszonkowe

    Według badań przeprowadzonych na zlecenie BNP Paribas1, 50% rodziców przyznaje dzieciom kieszonkowe. Dodatkowo 77% uznaje edukację finansową swoich pociech za istotną i potrzebną, czemu ciężko się dziwić. Dysponowanie pieniędzmi to duża część życia, więc warto zadbać o nauczanie jak zarządzać swoim budżetem już od najmłodszych lat. Nie wydaje się to oczywiste, ale dawanie dziecku kieszonkowego może być do tego bardzo dobrym narzędziem.

    Jak dawanie pieniędzy wiąże się z oszczędzaniem pieniędzy?

    Według badań2 maluchy już w wieku około 6 lat zaczynają widzieć związki między towarem, wartością i zyskiem. Niedługo później, około roku, dostrzega i poznaje zjawiska ekonomiczne takie jak działanie banków lub podatki. Na tym etapie życia dzieci rozwijają się niesamowicie szybko, a postawy jakie wykształcają w sobie w przed nastoletnim okresie życia wpływają na ich przyszłość. Zatem czy dawać kieszonkowe?

    Obraz Nattanan Kanchanaprat z Pixabay 
    • 1. Dając dziecku kieszonkowe, w pewien pozwalamy mu się poczuć dorośle i dajemy do zrozumienia, iż jest na tyle dojrzałe, żeby racjonalnie zagospodarować pieniądze. Każdego cieszy okazanie mu zaufania, a oprócz tego maluch będzie mógł zacząć wydawać własne pieniądze na rzeczy, które sprawią mu przyjemność.
    • 2. Pozwalając maluchom gospodarować małym budżetem uczymy je, że pieniądze kiedyś się kończą, więc nie można wydawać wszystkiego od razu. Nawet jeśli malec wyda całą sumę na raz nie będzie to ogromna strata, a cenna nauczka. Będzie musiał też zrozumieć, że skoro postanowił wszystko wydać, to ich więcej nie dostanie aż do kolejnej wypłaty.
    • 3. Czasem trzeba poczekać dłużej aby zaoszczędzić wystarczająco, by móc kupić sobie coś czego chcemy. Nie powierzamy im większych sum, aby nauczyło się jaką wartość ma pieniądz zamiast wydawać tyle, ile jest na cenie. Dziecko załapuje też to, że nie można mieć wszystkiego oraz planowanie ile na co przeznaczyć jest bardziej opłacalne niż spełnianie nagłych zachcianek.
    Obraz Victoria Model z Pixabay 

    Jeśli zdarzy Ci się tak, że stracisz wszystkie pieniądze, cały majątek, co Ci pozostanie? To jest właśnie inteligencja finansowa, która pozwoli Ci wyciągnąć wnioski, odbudować, to co straciłaś i dojść jeszcze dalej.

    Dominika Nawrocka
    • 4. Dziecko może zacząć negocjować warunki lub dopraszać się pieniędzy wcześniej.3 Bardzo ważnym jest ustalenie z dzieckiem jasnych reguł otrzymywania kieszonkowego, które nie będą łamane. Zmiany mogą dać efekt odwrotny do zamierzonego, kiedy to pociecha będzie chciała więcej i więcej.
    • 5. Nie należy wypłacać kieszonkowego w nagrodę za wykonanie obowiązków. Wypłacone pieniądze mają przy okazji dawania satysfakcji nauczyć pociechę gospodarowania nimi. Nie są nagrodą, a elementem życia, z którym drobnymi krokami się oswajają. Motywowanie i nagradzanie dziecka za dobre sprawowanie lub oceny to inna kwestia, o której więcej można przeczytać tu albo tutaj.
    Image by Brett Hondow from Pixabay

    Ile i kiedy zacząć wypłacać?

    Kwestia odpowiedniego wieku jest raczej otwarta, ale idąc do szkoły dziecko będzie już miało okazję wydawać chociażby w sklepiku szkolnym. Do tego potrafi już liczyć, więc może być to dobry okres. Kwota powinna być zależna przede wszystkim od sytuacji finansowej rodziców, a także wieku dziecka. Należy mieć na uwadze, żeby nie były to wysokie kwoty, bo to też nie pomoże w kształtowaniu pozytywnych postaw4 . Co ważne, rodzice powinni interesować się tym, co z pieniędzmi robi dziecko, aby w razie czego doradzać i budować zaufanie, ale jednocześnie nie kontrolować przesadnie. Najpopularniejsze stawki można sprawdzić tutaj5.

    2 Harmacińska, Magdalena, and Monika Szmelter. „Socjalizacja ekonomiczna dzieci i młodzieży.” International Business and Global Economy 34 (2015): 184-197.

  • 5 sposobów jak rozwinąć myślenie logiczne u dziecka!

    5 sposobów jak rozwinąć myślenie logiczne u dziecka!

    Praktycznie każdy system oświaty promuje naukę matematyki jako jednego z najważniejszych przedmiotów. Nie jest to niczym dziwnym, w końcu to właśnie jej używamy do opisu naszego świata, podawania wartości czegoś czy nawet gotowania. Dodatkowo pomaga wykształcić podejście do rozwiązywania problemów i myślenie logiczne. Żeby ułatwić dzieciom poruszanie się w świecie liczb, warto zainteresować je matematyką. Jak powszechnie wiadomo, im wcześniej pomożemy dziecku opanowywać prostą matematykę, z tym większą łatwością będzie ono przyswajać wiedzę z tego zakresu w przyszłości. Jak to zatem zrobić?

    Obraz Victoria Model z Pixabay

    1. Pokaż, że matematyka pozwala zrozumieć świat

    Nic tak nie pobudza chęci do nauki, jak widoczne efekty.  Pokażmy pociechom, że matematyka to nie tylko cyferki w zeszycie, ale także element naszego życia. Budowanie,  to, że można policzyć jak szybko coś spadnie na ziemię, suma cen produktów w koszyku równa kwocie na paragonie w sklepie albo odpowiednie ilości składników tworzące przykładowo lampę-lawę, to wszystko przykłady tego, że nasz świat tak naprawdę składa się z matematyki.

    2. Zwracaj uwagę na matematykę wokół nas

    Wspólne szukanie zastosowań liczenia w codziennym życiu także może być narzędziem dydaktycznym! Niech to maluch sprawdzi godzinę odjazdu autobusu. Wspólne gotowanie, takie żeby liczyć wagę produktów, będzie podwójnie fajne, bo ważenie i mierzenie skończy się na degustacji jakichś pyszności. Warto też liczyć rzeczy, jak na przykład pluszaki w pokoju, auta na parkingu albo codziennie sprawdzanie temperatury i daty. Dobrym ćwiczeniem będzie także odliczanie dni do weekendu 😉

    3. Zachęcaj do wymyślania zadań i łamigłówek

    Takie mini gry pomogą pobudzić wyobraźnię i kreatywne myślenie. Spacerując można zgadywać, ile kroków będzie od jednego do drugiego miejsca albo ile białych kamyków będzie na ścieżce. W domu można bawić się tak samo na przykładzie rzeczy, które w nim są. Jeśli w paczce ciastek jest ich dziesięć, ile dostanie każdy z domowników, aby było równo? Skoro jedną wieżę z klocków budujemy dwadzieścia minut, ile będziemy budować cztery wieże?

    4. Wykorzystuj aplikacje do nauki

    Dzieci świetnie używają nowoczesnej technologii, dlaczego więc nie dać im czegoś co połączy ją, zabawę i edukację? Nie tylko zadania kreują myślenie matematyczne, także gry i zabawy, przy czym sprawdzają się w tym nawet lepiej. Sklep Google Play oferuje wiele aplikacji do nauki, zarówno płatnych jak i nie. Nic nie stoi na przeszkodzie korzystaniu także z aplikacji webowych. Oto kilka przykładów:

    Matmag

    Matematyka dla dzieci

    Matematyka – zadania i gry

    5. Poszukaj rozwijających zajęć dodatkowych

    Szachy, koło matematyczne, warsztaty chemiczne, robienie papierowych figurek. Wszystko to rozwija myślenie logiczne, przestrzenne i matematyczne. Jeśli dziecko nie będzie dawać sobie rady, warto pomyśleć o korepetycjach dla niego. Będzie to świetna opcja, bo ktoś indywidualnie wytłumaczy dziecku to, czego nie rozumie oraz postara się znaleźć odpowiednią metodę do nauki. Świetną opcją będą także gry planszowe1.

    Obraz Design_Miss_C z Pixabay 

    Każde dziecko jest do pewnego stopnia geniuszem, a każdy geniusz jest do pewnego stopnia dzieckiem

    Arthur Schopenhauer

    Te kilka zasad pomoże ułatwić rozwijanie logicznego myślenia, wykształcić podejście do rozwiązywania problemów, a także przekonać dziecko, że matematyka wcale nie jest taka straszna!

  • Przekreślony kwadrat – czyli jak Jasio dostał 5 z matematyki

    Przekreślony kwadrat – czyli jak Jasio dostał 5 z matematyki

    Pokazanie dziecku, że nauka może być przyjemna nie należy do łatwych. W podstawówce zdecydowanie ciekawsze dla mnie były angielski czy wf niż lekcja matematyki. Był to dla mnie tylko kolejny z przedmiotów szkolnych, nic specjalnego. Pamiętam za to lekcję, kiedy mieliśmy zastępstwo z inną niż zazwyczaj nauczycielką. Poza kontynuowaniem robienia zadań, w ramach ciekawostki i małego poruszenia, postanowiła opowiedzieć nam historię o Jasiu.

    Lekcja matematyki i nauka na sprawdzian

    Jaś nie lubił, nie rozumiał i nie znosił lekcji matematyki. Na lekcjach rachunku uważnie patrzył na tablicę i przepisywał wszystko co się tam znalazło, ale ni w ząb nie potrafił nic z tego pojąć. Kiedy nadeszła pora sprawdzianu okropnie się denerwował. Kiedy dostał kartkę przeczytał pierwsze zadanie: „Podziel kwadrat na cztery równe części”. Myślał, myślał, ale nic nie przychodziło mu do głowy. W końcu przekreślił rysunek, stwierdził że ma dosyć tego bezsensu i zabierze się za drugie zadanie.

    Kolejnym poleceniem było „Pomnóż liczby”. Dziewiątki mnożone przez kolejne cyfry. Biedny Jasio znów nie wiedział co zrobić. Nie mam pojęcia, niech się dzieje co chce! – stwierdził, po czym zaczął liczyć działania. 1, 2, 3, 4 i tak aż do 9, a później to samo od dołu do góry – wpisał w miejsce wyników.

    Zobacz też: https://admin.misjapi.pl/szybkie-mnozenie/

    Kiedy nadeszła pora oddawania testów, Jaś był w szoku – pierwszy raz dostał 5! Wszystkie odpowiedzi były prawidłowe.

    Ile może zmienić w nauce dowcip o Jasiu?

    Chociaż minęło kilka dobrych lat od tamtej pory, dalej pamiętam tę historię i jak zaskoczona byłam widząc, że matematyka może być prosta i zabawna. Wprowadzanie na lekcje ciekawostek, opowieści które zaskakują oraz bawią, może zdziałać cuda dla edukacji. Teraz przy liczeniu całek z sentymentem przypominam sobie dawne lekcje matematyki i cieszę się z wyboru związanego z nią kierunku. Królowa nauk nieraz zaskakuje, fascynuje i pozwala lepiej zrozumieć otaczający nas świat, dlatego uważam, że nauka jej to inwestycja w siebie.

    Swoją drogą, czy zastanawialiście się nad tym, że cyfry zero nie zapiszemy w systemie rzymskim?

    To dlatego, że Rzymianie nie uznawali „niczego” za wartość, więc nie mieli potrzeby jej zapisywać1.

  • Losowanie na mikołajki klasowe.

    Losowanie na mikołajki klasowe.

    Często spotykam się z pytaniami, które dotyczą matematycznego aspektu klasowego (lub firmowego) losowania na mikołajki.
    Zresztą, zobaczcie sami:

    Pytanie o losowanie na mikołajki.
    Pytanie o losowanie na mikołajki.
    Pytanie o losowanie na mikołajki.
    Pytanie o losowanie na mikołajki.
    Pytanie o losowanie na mikołajki.

    Już śpieszę z wyjaśnieniami!

    Źródłem problemu jest błędne wyobrażanie sobie, że zebranie wszystkich losów i przeprowadzenie losowania jest odpowiednikiem sytuacji, w której klasa dobiera się parami i wymienia karteczkami. Wtedy faktycznie nieparzysta liczba uczniów byłaby kłopotem.

    Problem z losowaniem na mikołajki.

    W przypadku zwykłego losowania, parzystość nie robi żadnej różnicy! Jak to możliwe? Sprawdźmy na prostym przykładzie:

    Problem z losowaniem na mikołajki.
    • 7 osób
    • 7 losów

    Każda z osób zapisuje swoje imię na karteczce, głosy są zbierane.

    Liczba losów.

    Po zebraniu dalej mamy:

    • 7 osób
    • 7 losów

    To oznacza, że każda osoba dostanie dokładnie jeden los i dla nikogo nie zabraknie (dokładnie tak jakby każdy wziął swój los z powrotem).

    Przykład.

    Część osób twierdziło, że w takim przypadku zawsze ktoś wylosuje siebie. Skąd ta myśl? Prawdopodobnie pojawia się z dwóch powodów.

    1. Znów ktoś błędnie wyobraża sobie dobieranie w pary i myśli, że to tak, jakby dwie osoby wymieniły się karteczkami, a trzecia wtedy zawsze zostaje ze swoją.
    2. Prawdopodobieństwo, że ktoś wylosuje siebie jest bardzo duże, i prawdopodobnie po kilku nieudanych losowaniach pojawiają się takie wątpliwości.

    W takim razie możliwe jest, aby nikt nie wylosował siebie, gdy jest nieparzyście? Spójrzmy na jeszcze prostszy przykład.

    Losowanie dla 3 osób.

    W przypadku trzech osób, można sobie wyobrazić, że każdy przekazał los osobie po prawej stronie.

    • 3 osoby
    • 3 losy
    • nikt nie wylosował siebie
    • każdy dostanie prezent
    Każdy dostał prezent na mikołajki.

    Zauważcie, że przekazywanie prezentu osobie po prawej stronie zadziała w dowolnie dużej grupie i nie zależy od parzystości!

    Co, gdy każdy przekazuje los sobie po prawej.

    Gdy dodamy do tego element losowości może to wyglądać na przykład tak:

    Rozwiązanie problemu z losowaniem

    Co gdy ktoś wylosuje siebie i się nie przyzna? To na pewno oznacza, że całe losowanie się wali!

    Otóż nie! Jeśli ktoś wylosuje siebie i nie przyzna się do tego to po prostu tak, jakby dorzucił swój los, a potem go wyjął. Zupełnie jakby nigdy nie brał udziału w losowaniu! Cały „system” po prostu go omija.

    Wyjaśnienie sytuacji z losowaniem siebie.

    Jak poradzić sobie z ciągłym losowaniem siebie, przez kogoś w klasie?

    Najpopularniejszą metodą na losowanie na mikołajki są tradycyjne karteczki z imionami. Istnieje jednak wiele aplikacji i prostych stronek, które pomagają pozbyć się tego problemu. Wystarczy wpisać w nich imiona uczestników losowania i program szybko wylosuje każdemu kogoś innego omijając problem!

  • Co wspólnego mają rytm i matematyka

    Co wspólnego mają rytm i matematyka

    Już od narodzin szukamy w swoim otoczeniu jakiejś regularności, czegoś powtarzalnego. Dzieci szukają swoich pierwszych schematów, gdy rozpoznają dźwięki (na przykład bicie serca matki), twarze, a później powtarzające się słowa (na przykład własne imię). Przewidywalność daje nam poczucie bezpieczeństwa i umożliwia naukę czegokolwiek. Intuicyjnie powtarzamy rzeczy, ruchy i gesty, które się udały. Tak uczymy się chodzić i porozumiewać z innymi ludźmi, później tak uczymy się relacji między ludźmi, życia w społeczeństwie, jazdy na rowerze.

    Tymi samymi zasadami kierujemy się również ucząc się negatywnych nawyków w późniejszym czasie. Dziecko, które dostaje wszystko czego chce, gdy strzeli focha, będzie tę czynność powtarzać, bo wie, że jest skuteczna. Osoba, której alkohol poprawił humor w zły dzień, powtarza tę czynność następnym razem, gdy poczuje się źle, aby znów osiągnąć chciany efekt.

    Regularność i powtarzalność otacza nas przez całe życie. Pojawia się również w muzyce, gdzie ten porządek i ład sprawia nam ogromną przyjemność. Te regularność nazwać możemy rytmem. A co ma do tego matematyka?

    Więcej o rozwoju matematycznym dzieci, przeczytać można w tej książce. Na jej podstawie powstał również ten artykuł.

    Matematyka
    Zdjęcie dodane przez Magda Ehlers: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/liczba-dekorow-wycinanych-1329302/

    Rytm i matematyka

    Powtarzalność pojawia na wczesnym etapie rozwoju również w matematyce. Potrafimy odliczać wskazując kolejne przedmioty kierując się rytmem. Później uczymy się rozróżniania odległości, mierzenia długości, mierzenia czasu. Wszystkie te rzeczy oparte są na powtarzalności (na przykład podział na równe godziny lub podział na takie same odcinki).

    Dostrzeganie tych schematów jest dla większości osób naturalne.

    Pojawia się jednak coś, w czym warto intuicji pomóc. W rozwoju matematycznym istotna jest również świadomość wspomnianego rytmu. Umiejętność opisania regularności, wykorzystania jej i przełożenia na inną sytuację.

    • Gdy robimy ciasto, czytamy przepis i zrozumiane czynności powtarzamy w odpowiedniej kolejności.
    • Gdy ktoś wyjaśnia nam drogę, powstępujemy według zapamiętanych wskazówek.
    • Gdy czytamy zadanie tekstowe z matematyki, zapisujemy potrzebne obliczenia.

    Samo powtarzanie przepisu, drogi, czy treści zadania tutaj już nie wystarczy.

    Rytm i matematyka
    Zdjęcie dodane przez Micah Boerma: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/ilustracja-szary-trojkat-1008743/

    Jak nauczyć dziecko interpretowania rytmu, a nie tylko powtarzania?

    Nauka powtarzania rytmu.

    • Wyklaskiwanie rytmu i powtarzanie go.
    • Pokazywanie ruchów, które dziecko powtarza.
    • Rysowanie ciągu symboli, do którego dziecko dorysowuje kolejne elementy.
    • Rysowanie szlaczków o powtarzalnym wzorze.
    • Nauka dni tygodnia, miesięcy, zegara.
    • Nauka wierszyków i piosenek na pamięć.

    Nauka interpretowania rytmu

    • Wyklaskiwanie rytmu, który następnie dziecko próbuje narysować.
    • Rysowanie rytmu, który później dziecko może wyklaskać.
    • Odczytywanie ruchów tańca z obrazków.
    • Budowanie z klocków według prostej, rysunkowej instrukcji.
    • Nauka odczytywania i interpretowania nutek.
    • Nauka gry na instrumencie.

    Gry uczące schematów, powtarzania i interpretacji rytmu.

    W internecie istnieje bardzo dużo gier, które umożliwiają naukę, ale również są atrakcyjne dla dzieci. Tutaj jeden przykład prostej gry:

    https://www.mathplayground.com/logic_memory_artist.html

    Na późniejszym etapie, warto również zajrzeć w miejsca, gdzie znajdziemy bardziej skomplikowane wyzwania:

    https://szaloneliczby.pl/polacz-w-pary-3/

    Gra na instrumencie

    Szybko można dojść do wniosku, że świetnym podsumowaniem umiejętności interpretowania rytmu, jest nauka gry na instrumencie. Nie bez powodu wielu ambitnych rodziców wysyła swoje dzieci na dodatkowe zajęcia muzyczne od najmłodszych lat. Oglądając filmy możemy zauważyć, że prawie wszyscy uczniowie w Chinach uczą się grać na jakimś trudnym instrumencie. Popularne są tam na przykład skrzypce. Jest to kultura, która kładzie bardzo duży nacisk na edukację (moim zdaniem aż za duży) , dlatego instrumenty pojawiają się tam nie bez powodu.

    Rodzice tych dzieci są świadomi, jak wpływa to na rozwój intelektualny dziecka i to nie tylko w nauce matematyki!

    A jak dokładnie wpływa?

    Nauka gry na instrumencie a matematyka
    Zdjęcie dodane przez Ketut Subiyanto: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/lawka-stolek-dom-muzyka-4473409/

    Efekty nauki gry na instrumencie

    • Aktywne uczestnictwo dziecka w tworzeniu muzyki przed ukończeniem 7 roku życia rozwija umiejętności niemożliwe do zdobycia podczas innych aktywności.1
    • Pozostawia pozytywny skutek na rozwój neuronów i realnie przekłada się na lepsze wyniki w nauce2
    • Zajęcia muzyczne mają wpływ na rozwój systemu nerwowego dziecka.3
    • Trening muzyczny może wzmocnić pamięć werbalną, rozumowanie przestrzenne i umiejętności czytania i pisania.4
    • Uczestniczenie w zajęciach muzykoterapii obniża poziom depresji i lęku.5
    • To po prostu fajna zabawa!

    Nie daj się oszukać!

    Uważaj na „instrumenty”, które sprzedawane są w sklepach z zabawkami. Często są to zabawki tylko wyglądające jak instrumenty, nie są nastrojone i nie nauczą nikogo rozumienia i tworzenia muzyki. Mogą wręcz zaszkodzić, ponieważ zniechęcają do prawdziwych instrumentów i mogą obniżać samoocenę dziecka, które chciałoby nauczyć się grać, a prawdopodobnie często słyszeć będzie irytację w głosach domowników.

    Pamiętaj również, że podobnego efektu NIE DAJE tylko słuchanie muzyki. Więcej o oszustwach edukacyjnych mediów dla małych dzieci możesz przeczytać tutaj.

  • Odchudzanie, czyli czy myślenie spala kalorie?

    Odchudzanie, czyli czy myślenie spala kalorie?

    Rozwiązywanie zagadek logicznych na kanapie zamiast codziennego biegania. Liczenie burgerów zamiast liczenia kalorii. Brzmi idealnie? Sprawdźmy, czy to możliwe, że intensywne myślenie spala kalorie i umożliwia nam odchudzanie!

    Kostka rubika. Czy myślenie spala kalorie?
    Photo by ALAN DE LA CRUZ on Unsplash

    Co się dzieje z organizmem, gdy zaczynasz myśleć

    Daniel Kahneman w „Pułapkach myślenia” opisał dokładnie, co dzieje się w twoim organizmie, gdy zaczynasz zastanawiać się nad wynikiem mnożenia 17•24.
    Najpierw zdajesz sobie sprawę, że od ciebie zależy decyzja czy wykonasz to obliczenie, czy nie. Przypominasz sobie metody poznane w szkole i podejmujesz wyzwanie lub z niego rezygnujesz. Próba obliczenia powoduje w twojej głowie wrażenie obciążenia. Musisz jednocześnie zastanawiać się nad już obliczoną częścią, przechowywać w głowie fragment wyniku, zastanawiać się, jaki krok należy wykonać jako następny i pamiętać jednocześnie o głównym celu.

    Sam mózg nie wykonał jednak całej pracy sam. Twoje mięśnie napięły się, ciśnienie krwi wzrosło, tętno przyspieszyło. Twoje źrenice znacznie się rozszerzyły i skurczyły, dopiero gdy poznałeś ostateczny wynik lub poddałeś się.

    Praca umysłowa nie jest tak wyczerpująca, jak praca fizyczna? Odpowiedź nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać!

    Rozszerzające się podczas myślenia źrenice
    Zdjęcie dodane przez Pixabay: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/ekstremalne-zblizenie-oczu-kobiety-256380/

    Czym różni się intensywne myślenie od zwykłego?

    Na co dzień „nie myślimy o tym, o czym myślimy”. Nie zastanawiamy się nad tym, o czym za chwilę będziemy myśleć, nie planujemy tego i nie kontrolujemy. Po prostu dopasowujemy się do otoczenia, zwracamy uwagę na bodźce, które do nas docierają i podporządkowujemy się odruchom. Przez większość dnia „lecimy na automacie” i jesteśmy w stanie robić wiele rzeczy jednocześnie.

    Myślenie intensywne włączamy świadomie i skupiamy na nim całą swoją uwagę. Dzieje się tak, gdy prowadzimy samochód, rozwiązujemy zadanie matematyczne lub gramy na instrumencie. Nie jesteśmy w stanie całego swojego skupienia podzielić na dwie „ważne” rzeczy jednocześnie, ponieważ dla naszego umysłu stanowi to zbyt duży wysiłek. Idealnym przykładem może być sytuacja, gdy oglądamy wciągający film, a ktoś zadaje nam pytanie. Czasami nawet jesteśmy w stanie na nie odpowiedzieć, ale po fakcie najczęściej nie pamiętamy, że w ogóle je zadano.

    Jeśli dalej nie wierzysz w to, jak dużo energii i poświęcenia kosztuje twój mózg chwila skupienia, to obejrzyj dokładnie ten filmik.

    W takim razie myślenie spala kalorie?

    Wiemy już, że nasze myślenie przypomina mięśnie, ponieważ ich zdolności są w podobny sposób ograniczone. Nie jesteśmy w stanie myśleć intensywnie zbyt długo, tak samo nie jesteśmy w stanie biec z maksymalną prędkością przez wiele godzin. Nie jesteśmy w stanie skupić się odpowiednio na kilku ważnych rzeczach jednocześnie, jak i nie udźwigniemy fizycznie ciężaru ponad swoje siły. Nasz mózg zużywa swoje pokłady możliwego skupienia w postaci glukozy. To jej poziom we krwi znacznie zmniejsza się podczas wysiłku umysłowego. Poziom jej spadku niemalże dorównuje biegaczowi, podczas sprintu. Efekt ten badał zespół Baumeinstera, który odkrył również, że zwykłe spożycie glukozy może ten efekt odwrócić!

    „Elitarni gracze szachowi mogą spalić w ciągu dnia – bez ruszania się z miejsca – około 6000 kalorii.”. Takie zdanie znajdziemy w artykule na temat zdrowia. Niestety badacze przeanalizowali ten proces i doszli do wniosku, że spalane przez nich kalorie tylko w nieznacznym stopniu są wynikiem intensywnej rozgrywki szachowej. Pozostała część to stres i napięcie ciała spowodowane dużą presją podczas zawodów. Możliwy jest również brak apetytu związany z owym stresem. Nie bez znaczenia jest również fakt, że wielogodzinne rozgrywki ograniczają możliwość spożywania w tym czasie posiłków.

    Szachistka podczas myślenia nad rozgrywką z robotem.
    Zdjęcie dodane przez Pavel Danilyuk: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/kobieta-granie-technologia-badania-8438952/

    Czy myślenie może pomóc w odchudzaniu?

    Zdaniem profesora psychologii i neurologii na Uniwersytecie Ottawskim w Kanadzie, Claude’a Messiera, znaczne spalanie kalorii podczas intensywnego myślenia jest możliwe, ale bardzo trudne do realizacji z powodu ograniczonych możliwości naszych umysłów. Zadania, które rozwiązywalibyśmy, musiałyby być niezwykle trudne, a my w idealnej formie. Z czasem zadania stawałyby się łatwiejsze, bo przyzwyczailibyśmy się do nich. Nie oznacza to, jak w przypadku sportu, że z czasem spalanie kalorii stanie się łatwiejsze, ale że zadania, które rozwiązujemy, są już dla nas za proste i nie działają.

    Tak jak w przypadku szachistów, pomóc w spalaniu kalorii mógłby nam ogromny stres i presja. Celowe wprowadzanie się jednak w stan psychicznego wyczerpania, pomimo ewentualnej możliwości odchudzającej, jest wyniszczający dla całego naszego organizmu. Wnioski są więc następujące:

    Nie da się zastąpić zdrowego odżywania i sportu wysiłkiem umysłowym. Próba odchudzania w ten sposób spowodowałaby o wiele większe wyczerpanie zarówno psychiki, jak i całego organizmu, aby efekty były choćby porównywalne do drobnego wysiłku fizycznego.

    Apropo drobnego wysiłku – napisałam niedawno również artykuł na temat żonglowania! Przekonajcie się, jak duży związek ma ono z naszą zdolnością do uczenia się —> tutaj.

    Przy okazji warto zwrócić uwagę na posiłki zawierające dużą ilość glukozy np. owoce i warzywa. Pomoże nam to zwiększyć nasze zdolności umysłowe! Wysiłek umysłowy nie może zastąpić nam diety, ale warto czasami zastosować go, aby utrzymać swój mózg w dobrej kondycji. Nie musimy od razu rozwiązywać największych zagadek świata. Czasami wystarczą zwykłe gry pobudzające myślenie, w które możemy zagrać wspólnie z rodziną lub przyjaciółmi.

    Smaczny posiek.
    Photo by Brooke Lark on Unsplash